Nowości książkowe

1.Kukuczka” – Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewskikukuczka_2016-620x763

W poniedziałek mija 27. rocznica śmierci najwybitniejszego polskiego himalaisty w historii Jerzego Kukuczki. Polak zginął dokładnie 24 października 1989 roku na południowej ścianie ośmiotysięcznika Lhotse. Jak to się stało, że niewysoki, małomówny chłopak ze Śląska, elektromonter po szkole zawodowej, stał się „wielki”? Autorzy, dysponując ogromnym materiałem – pamiętnikarskimi zapiskami Kukuczki i jego książkami, rozmowami z żoną Celiną, wywiadami z członkami wypraw, w jakich Kukuczka uczestniczył itd. – stworzyli fascynujący portret człowieka uparcie dążącego do celu, pełnego sprzeczności i zdającego sobie sprawę, że wszystkiego i wszystkich nie da się w życiu pogodzić, od młodości naznaczonego czyhającą w pobliżu śmiercią. Jerzy Kukuczka to jeden z trzech Polaków, którzy zdobyli Koronę Himalajów i Karakorum, a zarazem drugi człowiek w historii który może pochwalić się takim dokonaniem. Pierwszy był Tyrolczyk Reinhold Messner, któremu zajęło to szesnaście lat i cztery miesiące, Kukuczce niespełna osiem lat. Polak zrobił to jednak w znakomitym stylu, wytyczając nowe drogi na ośmiotysięczniki lub dokonując pierwszych w historii zimowych wejść na ich szczyty (Kanczendzonga, Annapurna, Dhaulagiri).

 

simona2. Saga Puszczy Białowieskiej – Simona Kossak.

Simona Kossak zakochała się w Puszczy Białowieskiej. Spotkała tam również mężczyznę swojego życia, fotografa Lecha Wilczka. Początkowa niechęć zamieniła się w wielką przyjaźń. Mieszkali wspólnie na Dziedzince, w leśniczówce w puszczy, bez prądu, z dala od ludzi. Ona codziennie dojeżdżała do pracy w Białowieży, on zajmował się robieniem zdjęć, rolnictwem. Wspólnie wychowywali zwierzęta – od pszczół po łosie i lochę. Uważano ich za dziwaków. Tylko ona mogła napisać Sagę Puszczy Białowieskiej, opowiedzieć jej historię od czasów prehistorycznych po wydarzenia najnowsze. Ludzie schodzą w tej opowieści na dalszy plan, króluje za to przyroda – piękna, fascynująca i zagrożona. To nie tylko zapis wspaniałości natury, ale także wołanie o opamiętanie, póki jeszcze nie wszystko stracone.